Cześć kochani!:) Imprezowy makijaż w wykonaniu Magdy został ostatnio pokazany, więc przyszła kolej i na mnie.;) Muszę się przyznać, że mam spory problem z zaplanowaniem czasu i niemal zawsze wszędzie się spóźniam lub w najlepszym wypadku jestem "na styk". Dlatego też mój wyjściowy makijaż jest niemal identyczny jak ten dzienny (ratuje go eyeliner i szminka w intensywnym kolorze), zajmuje mi maksymalnie 10 minut. Tak więc po kolei:
I. PODKŁAD, KOREKTOR, PUDER:
Po nałożeniu nawilżającego kremu i balsamu do ust Tisane oraz odczekaniu, aż produkty się wchłoną, twarz już jest przygotowana do nadkładania makijażu. Rozpoczynam go od rozprowadzenia na twarzy podkładu Dior, Diorskin Forever, numer 031 - przez cały rok używam tego samego podkładu, nie zmieniam nawet odcienia, bo dopasowuje się do koloru skóry, jest bardzo wydajny, kupuję średnio 2 opakowania na rok. Nakładam go na twarz jak krem, natomiast jeśli zależy mi na mocniejszym kryciu nie rozsmarowuję go (bo wtedy część produktu po prostu ścieramy), tylko wgniatam w twarz, podobnie jak wgniata się fluid specjalnie przeznaczoną do tego gąbeczką. Następnie na środkową partię twarzy - okolice oczu, wzdłuż nosa oraz skrzydełek nosa nakładam lekki, rozświetlający korektor Giorgio Armani. Aby podkład dłużej się trzymał przypruszam go transparentnym pudrem sypkim La Prairie - kupiłam go jakieś 3 lata temu, składa się z dwóch opakowań: kompaktowe o mniejszej pojemności, które od początku było wypełnione pudrem oraz większe pudełko o pojemności 56 g, które nie zostało jeszcze nawet napoczęte, więc jak dla mnie pod względem jakości i wydajności puder ten nie ma sobie równych. Do jego nałożenia używam specjalnie do tego przeznaczonego grubego pędzla Sephora.
II. CIENIE, EYELINER, TUSZ DO RZĘS, CIENIE DO BRWI:
Makijaż oczu rozpoczynam od nałożenia na całą ruchomą powiekę, aż pod brwi jasnobeżowego cienia z paletki Smashbox Contour Palette, która tak naprawdę służy do modelowania twarzy, ale ja jej używam jako cieni do powiek, bo idealnie spasowały mi znajdujące się w niej kolory - dopiero od kilku miesięcy delikatnie cieniuje oczy, wcześniej używałam tylko eyelinera, więc potrzebuję do nauki makijażu jasnych kolorów, żeby nie zrobić sobie nimi krzywdy.;) Na załamanie powieki nakładam środkowy kolor z paletki, zaś najciemniejszy w zewnętrznych kącikach oraz wzdłuż dolnej linii rzęs, do połowy. Na co dzień do namalowania kresek używam kredki do oczu Sephora - jeśli z pośpiechu zadrży mi ręka zawsze mogę ją rozmazać uzyskując delikatniejszy efekt, zaś w wieczorowym makijażu używam jej do podkreślenia dolnej linii rzęs. Aby kreska pozostała w nienaruszonym stanie przez cały wieczór maluję ją eyelinerem firmy Smashbox, który nakładam - podobnie jak Magda - rozpoczynając od zewnętrznej części oka, kierując się ku wewnątrz. W wewnętrznych kącikach oczu nakładam metaliczny cień Essence 3D eyeshadow w kolorze szampana, dzięki czemu twarz wydaje się bardziej promienna, a oczy większe. Rzęsy nie potrzebują zalotki po użyciu tuszu Dior Diorshow Iconic Overcurl z zagiętą szczoteczką, pięknie je podkręca i wydłuża. Brwi delikatnie zagęszczam cieniem Essence - niestety, ostatnio nigdzie go nie mogę dostać, prawdopodobnie wycofali go z produkcji i nie znalazłam dla niego odpowiedniego zastępstwa.;(
III. RÓŻ, SZMINKA:
Róż Givenchy Le Prisme Blusch, numer 26 Fashionista Brown dostałam jako prezent urodzinowy i jestem z niego niesamowicie zadowolona - o takim kolorze zawsze marzyłam: ani za bardzo brązowy ani za bardzo różowy, po prostu w sam raz.:) Nakładam go pędzelkiem do różu firmy Inglot na szczyty kości policzkowych, kierując się ku skroniom, delikatnymi, ale szybkimi ruchami - lepiej zrobić kilka powtórzeń, niż za mocno przyłożyć pędzel i zrobić sobie na twarzy plamy, chociaż przy tym różu to raczej nie grozi.;) Moja sukienka jest dość skromna i elegancka, dlatego aby dodać jej nieco nowoczesności postanowiłam zwieńczyć makijaż pomarańczową szminką firmy Paese, numer 55. Kolor ten świetnie odmładza i pasuje (w odpowiednim odcieniu) do każdego typu urody. No i to już wszystko, nieskomplikowany makijaż dla spóźnialskich - bawcie się dobrze, w końcu to już Ostatki!:)
IV. EFEKT KOŃCOWY:
DRESS/SUKIENKA: FASHION LAND
SHOES/BUTY: ZARA
CLUTCH/PUZDERKO: ZARA
EARRINGS/KOLCZYKI: SWAROVSKI
Taki delikatny makijaż prezentuje się naprawdę świetnie
OdpowiedzUsuńBlog Maddy -> klik
świetna sukienka
OdpowiedzUsuńhttp://jestememi.tumblr.com/-zapraszam
Ładny i subtelny :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz nieziemsko! :)
OdpowiedzUsuńKlasa :)
OdpowiedzUsuńa skąd sukienka? :) pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńprzepraszam, już widzę xd
UsuńPięknie wyglądasz !! :3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog ;d
Zapraszam http://sytuacjabez.blogspot.com/
Mega :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż. ;) Kolor podkładu również został dobrze dobrany. Wyglądasz zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńpiękna :D
OdpowiedzUsuńcudnie.. ;-)
OdpowiedzUsuńpiękniusi makijaż :) ślicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna moja ♥
OdpowiedzUsuńPięknie. Prosimy Pani o więcej takich postów :)
OdpowiedzUsuńśliczna!
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie zarówno w makijażu jak i bez niego ;) Super pomysł na post ;)
OdpowiedzUsuńPiękna jesteś! Makijaż bardzo kobiecy delikatny!
OdpowiedzUsuńJesteś śliczna nawet bez makijażu. pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńJesteś śliczna nawet bez makijażu. pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńJaka piękna! :))
OdpowiedzUsuńimveronique.blogspot.com
śliczny makijaż, pięknie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńhttp://everythingandnothinng.blogspot.com/
nice make-up !
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other on our blog ...?
let me know ---> http://mcaruso930.blogspot.it/
I wait for you, kiss!
Świetna sukienka ;))
OdpowiedzUsuńNa początku chylę czoła za odwagę - nie każda dziewczyna jest w stanie pokazać się bez makijażu a wy jesteście piękne i szczere!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńAlicja bez makijażu wyglądasz także ślicznie ;)
Pozdrawiam
Sylwetta
ale masz idealna cere, pozazdroscic..
OdpowiedzUsuńPo tylu latach malowania się czasami tak mi się nie chce tego robić przed wyjściem z domu, że wolałabym zmienić płeć na męską :) Makijaż w poście delikatny, ale efektowny. Takie podkreślenie urody jest najlepsze.
OdpowiedzUsuń