Ogrodniczki - pierwotnie służyły jako ubrania robocze do prac w ogrodzie, gdzie sprawdzały się idealnie pod względem komfortu noszenia i praktyczności. Nasze ulubione za czasów szkolnych spodnie, w tym sezonie szturmem podbiły światowe wybiegi, uległy im nie tylko fashionistki (Olivia Palermo, Alexa Chung), ale też celebrytki (Selena Gomez, Diane Kruger, Emma Watson). Nosimy je tak naprawdę ze wszystkim: z trampkami, szpilkami, ciężkimi botkami, krótkimi topami, koszulami, bluzami itp. Osobiście lubię mieszać style i tworzyć nieoczywiste połączenia, dlatego też czarne ogrodniczki połączyłam z białą, elegancką koszulą z kołnierzykiem i "timberkami" na obcasie. Dobrałam do tego puchową kurtkę w kolorze bordowym i szarą, gumową torbę (na ten typ torebki "chorowałam" od dwóch lat i wreszcie udało mi się znaleźć mój ideał ;)). W eleganckim charakterze, prócz koszuli, pozostały kolczyki: czarne perełki, które pokochałam od pierwszego wejrzenia, są minimalistyczne, ale bardzo porządnie wykonane, a taką biżuterię lubię najbardziej. W wizażu zaś postawiłam na prostotę - gładki kucyk i klasyczny makijaż. A czy któraś z Was skusiła się już na ogrodniczki? ;)
Magda