Tytuł dzisiejszej stylizacji jest dość przewrotny, podobnie jak styl Paryżanek. Nie byłam (niestety) w ten weekend w Paryżu - w ramach akcji "Blogerki wietrzą szafę" ( tutaj ) zaproponowano nam stworzenie stylizacji odnoszących się do tego tytułu. Jeśli chodzi o styl paryski, to jest on dość nieoczywisty. Jak twierdzi autorka książki "Paryski szyk. Podręcznik stylu" Ines de la Fressange: Paryski styl to podejście do życia, to stan umysłu. Balansując
między rock’n’rollowym szaleństwem a mieszczańskim sztywniactwem,
paryżanka jest zawsze pierwsza, nigdy druga. Co dzień z wdziękiem omija
zasadzki mody. W czym tkwi jej tajemnica? Ona oddycha air du temps i
każdy wdech wykorzystuje po swojemu, zawsze w tym samym celu – by moda
była dobrą zabawą. Z jednej strony możemy wymienić podstawowe części garderoby Paryżanki, która opiera na nich swój niebanalny styl, a są to przede wszystkim:
- dżinsy (najczęściej proste nogawki, bardzo popularne są te koloru białego), cygaretki,
- ponadczasowy trencz, skórzana kurtka, męski żakiet,
- oversize'owy sweter, prosty, ale bardzo dobry jakościowo top, granatowy sweter z dekoltem w kształcie litery V,
- mała czarna,
- buty: baleriny, sandały, czarne szpilki, mokasyny, oficerki,
- torebki: duża torebka do ręki, klasyczna torebka na ramię, listonoszka, kopertówka, koszyk,
Tak naprawdę pewnie większość z nas posiada przynajmniej część tych rzeczy w swoich szafach. Co więc wyróżnia styl paryski? Podejście do mody - wrodzone wyczucie stylu, znajomość własnych sylwetek, umiejętność doboru stroju tak, by tworzył z osobowością spójną całość. Mogłabym tak pisać w nieskończoność, ale muszę zostawić też coś do powiedzenia w tej dziedzinie Magdzie, więc podsumowując mogę tylko dodać, że Paryżanki nie podążają ślepo za modą, ale świetnie się w niej orientują i wybierają z niej to co uważają "za słuszne", inspiracje czerpią nie z wybiegów, a z ulicy - po prostu zachowują w tym całym szaleństwie modowym zdrowy rozsądek i moim zdaniem to właśnie dlatego powinnyśmy brać z nich przykład.;)
Alicja